niedziela, 14 kwietnia 2013

Bloglovin, czyli ja też się wynoszę:)

Dzisiaj będzie krótko i na temat.
Zacznę od krążących po blogowym świecie rewelacji o zamknięciu Google Reader, co ma mieć związek ze zniknięciem funkcji obserwacji bloga.
Cokolwiek miałoby się wydarzyć w dniu 1 lipca, wolę się nieco zabezpieczyć.
Dołączenie do bloglovin to zaledwie kilka minut, nie trzeba logować się przez Fecebooka, wystarczy e-mail.
Po pierwszych przygodach mogę rzec, że jest bardzo prosty w obsłudze, nawet dla nieznających angielskiego i bardzo przejrzysty.
Dla osób, które nie do końca potrafią sobie poradzić świetny post zamieściła Tamit tutaj, dlatego nie będę się powtarzać :)

Ostrzegam jednak, mała pułapka. Po założeniu konta wejdźcie w swój profil i edytujcie go. Jest tam mnóstwo zaznaczeń, kiedy program ma wysyłać Ci wiadomość, co szybko zapcha Wam skrzynkę.
Proponuję od razu odznaczyć:)

Zapraszam do obserwacji, ikonka po prawej stronie:)




W tym miejscu jeszcze podziękuję moim obserwatorom za miłą niespodziankę, kiedy dołączyłam do Bloglovin', kilkanaście osób już tam na mnie czekało:) Poprawiłyście mi humor, dzięki:)

Wieczorem dodam jeszcze inny post, tymczasem pozdrawiam Was cieplutko:)

:*
Milka

7 komentarzy:

  1. a może to wszytko to tylko bujda, żeby inne tego typu usługi wzbogacić :o mam taką cichą nadzieję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się raczej wydaje, że po prostu nie do końca rozumiemy, co Google ma na myśli.. Mam nadzieję, że wszystko się wkrótce wyjaśni, ale bloglovin zdecydowanie przypadł mi do gustu:)

      Usuń
    2. możesz mieć rację Asiu :)

      Usuń
    3. Oby:) To by wiele ułatwiło. Ale wiadomość pochodzi od Google, po co mieliby to robić?

      Usuń
  2. Chyba też tak zrobię. Nie wiem o co chodzi Google'owi. Ledwo zrozumiałam opcję "obserwuj bloga" i juz ma jej nie być.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedno z najczęściej używanych narzędzi, absolutnie nie rozumiem. Przejście na Google+ dla mnie łaczy się z całkowitą utratą anonimowości, bo nieopatrznie w gmailu podałam dane osobowe... I jest to nieodkręcalne. Dlatego postawiłam na bloglovin i jestem jak najbardziej zadowolona:)

      Usuń
  3. Też dodałam Bloglovin u siebie.

    OdpowiedzUsuń