sobota, 17 listopada 2012

Spowiedzi część pierwsza - myjadła.

     Tak jak obiecałam w planie listopadowym, zaczynam powoli pokazywać Wam moją kolekcję :)

Matura wcale nie jest taką bzdurą, za to jest genialnym zjadaczem czasu:) Wybaczcie:)

Część 1: Szampony




1. Facelle Fresh w przelanej buteleczce i Facelle Sensitive pełen,  jakieś 22 użycia- 3 miesiące
2. Isana z pantenolem, olejek pod prysznic, pełen, 15 użyć- 2 miesiące
3. Isana Med, olejek, pełen, 15 użyć- 2 miesiące
4. Ziaja z SLS , używam raz na dwa tygodnie, tj dwa razy w miesiącu, jakieś 30 użyć- 15 miesięcy? aaa...
5. Bobini z SLS, również do oczyszczania, pełen,  jakieś 20 użyć- 10 miesięcy...
 Razem: 102 użycia- zapas bez SLS na 7 miesięcy, z SLS na 25? 
Wniosek: Podzielę się z siostrą:)  
I nic nie kupię!!!  

Część 2: odżywki myjące

 

Uwielbiam myć włosy odżywką, są po niej niesamowite. Mrs Potters to mój  mistrz w tej dziedzinie, starczy mi na 10 użyć, jeśli nie będę jej używać w inny sposób:)
Isany boję się użyć, bo wiem że to moja pierwsza i ostatnia butelka... Nie wiem, jak najlepiej ją wykorzystać:( Postoi, może coś mi przyjdzie do głowy :D


Jak widać sporo tego, jeśli przeliczyć na czas zużywania. Na pewno nie kupię żadnego szamponu, ale nie zamierzam zaprzestać kupowania odżywki do mycia. Tylko tym razem metodą "jedno zużywam- drugie kupuję" :)

P.S WYGRAŁAM Z WYPADANIEM! JUPIII :D
P.P.S I nic jeszcze nie kupiłam w listopadzie. Czuję się dumna z siebie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz