Rzadko zdarza mi się dzielić przemyśleniami na różne dziwne tematy. Rzadko jednak coś tak solidnie mnie wkurza. Tym razem więc zapytam. Czy tylko mnie takie rzeczy biją po oczach i wołają o pomstę do nieba?
W ostatnim numerze miesięcznika PANI znajdziemy kilka stron poświęconych dbałości o to, jak pozostać młodym przez długi czas. Nie mam nic przeciwko, uważam, że należy przeciwdziałać a nie niwelować skutki. To jednak zdecydowana przesada. Pierwsza strona, zatytułowana 20+ , pełna jest wspaniałych rad, jak skutecznie zwiększyć dochód klinik medycyny estetycznej. Możemy dowiedzieć się, że należy wstrzyknąć sobie botoks już, bo dzięki temu oduczymy się silnej mimiki... Pomijam już zabiegi, mające zredukować przebarwienia, cellulit, czy różne dziwne terapie... Oczywiście wszystko pioruńsko drogie i wykonywane seriami. Ale czy za 10 lat będziemy wstrzykiwać botoks niemowlakom? Żeby się nie marszczyły?
Chcę być piękna, zestarzeć się z klasą, jak kobieta. Podziwiam te, które wyglądają młodo, dbają o siebie. Nie chcę być figurą woskową, niezdolną do uśmiechu, czy marszczenia czoła. Czy tylko ja tak myślę? I czy za 60 lat będę jedyną pomarszczoną staruszką wśród samych "nastolatek"? Przecież to jak nas postrzegają ludzie zależy od wnętrza, możemy promieniować wdziękiem, gracją, niekoniecznie przy udziale chirurgów plastycznych... Zawsze.
Może to wynika z tego, że mieszkam na prowincji, jestem z małego miasta, nie znam "prawdziwego" życia?
Przepraszam za jakże mało włosowy post, bądź co bądź bardzo subiektywny. Odezwijcie się proszę, czy ktokolwiek podziela moje zdanie?
:*
Najbardziej śmieszą mnie nastolatki - malują się, stylizują pudrują już od najmłodszych lat a potem można taką 14-tke pomylić z 20 a nawet 25-latką O.o
OdpowiedzUsuńGdy już dorosna robia znów na odwrót ..śmiech na sali...
Masz rację dzisiejsze ,,kobiety'' robia wszystko na siłę, zamiast dostrzec piękno w tym co mają, przecież każdy wiek ma to ,,coś' 'w sobie, to coś pięknego i unikalnego, starają się wyglądać jak manekiny..
Miałam takie właśnie sąsiadki, trudno było dostrzec, która z nich to matka, a która córka:)
UsuńZgadzam się. jest wiele starszych kobiet, które podziwiam, nie tylko z wyglądu, ale i z zachowania. Uważam, że sposób bycia ludzi ma wielki wpływ na ich postrzeganie.
OdpowiedzUsuńMam ogromny szacunek do pani Tyszkiewicz, właśnie za to, że jest prawdziwą damą:)
UsuńMam 30 lat. To może nie jest tak dużo, ale stres, niedosypianie i wiek - robią swoje. Od jakiegoś roku zauważyłam zmarszczki pod oczami i ogólnie takie 'oklapnięcie' twarzy.
OdpowiedzUsuńStaram się dbać o siebie naturalnymi sposobami - piling z kawy, maseczki z miodu i oliwy, dobry krem nawilżający.
Niestety, po przodkach odziedziczyłam wory pod oczami i to moje główne zmartwienie.
Nie wiem, jak będę wyglądała za 10, za 20 lat, ale nie zamierzam poddawać twarzy 'eksperymentom' z botoksem, operacjom, liftingom. Nigdy.
Myślę, że dzięki właściwej pielęgnacji zawsze będziesz wyglądała piękniej niż ostrzykiwana regularnie laleczka:)
UsuńTaa, ostatnio oglądałam jakiś program na tvn style dotyczący urody i w ogóle takich zabiegów i zaprosili do niego niejaką Maję Sablewską. I ona była wręcz dumna z tego, że już wstrzykuje sobie w czoło botoks i uważa, że każda kobieta powinna dbać o siebie i korzystać z takich albo innych zabiegów. Nie wiem ile ta pani ma lat ale chyba nie za dobrze to o niej świadczy.
OdpowiedzUsuńSłyszałam też w jakiejś audycji radiowej, że w niektórych środowiskach kobiety zwracają sobie nawzajem uwagę, że "hej, czas chyba na jakiś zabieg, i z miłą chęcią polecę tobie pewnego doktorka.."
Moim zdaniem trzeba o siebie dbać ale trzeba też wiedzieć, że piękno to nie tylko gładka twarz ale też piękne wnętrze.
Ale cóż, we współczesnym świecie pojęcie piękna jest inaczej postrzegane, a szkoda...
Moim zdaniem to paskudne, że inwazyjne zabiegi stają się modne. Zamiast dbać regularnie, kobieta wybiera się do pana doktora(albo nie)...
OdpowiedzUsuńtez tak uwazam ze to jest inaczej mowiac chore ...nie da sie uciec od pewnych rzeczy ,chyba że chcemy chodzić naszprycowane chemią jak jakies zmutowane xd moze przesadzilam ale co w tym takiego strasznego? ludzie boja sie smierci i starosci -wiadomo kazdy chcialby byc wiecznie mlody i piekny ,nie wykluczam ze i ja tez ale to juz zalezy moze troche od wiary i co ja sie bede rozpisywac ja uwazam ze zycie jest takim poznaniem siebie i typowa wedrowka a nie egzystencjonalnym koncem no nie? ;)
OdpowiedzUsuńTak jakby krótko i na temat: no tak:)
UsuńZgadzam się:)