Przyznam szczerze, że prezenty były tak cudowne, że się popłakałam...
Ale to nic:) Pokażę Wam tylko dwa:
Pierwszy to mały wycinek prezentu od znajomych:)
Wszystko co kocham, czyli goździki i pomaadki... Mam ich teraz ponad 20 :)
A tu dowód na to, że mam najcudowniejszego chłopaka pod słońcem:)
Dwa olejki po 200ml, Heenara i Bhringraj, spełnienie ogromniastego marzenia:)
I Rafaello, moje ulubione:)
W związku z napływem gotówki złożyłam kolejne wielkie zamówienie kosmetyczne, podzielę się:)
Żeby nie było tak cudownie odkryłam wielki bubel kosmetyczny, o którym niebawem się odezwę, ratuję włosy po trzytygodniowym stosowaniu:(
:*
Milka
Spóźnione 100 lat;)) super bukiet!
OdpowiedzUsuń