czwartek, 23 sierpnia 2012

Kilka słów o nieznośnym żelazie...

Właściwie każdy z nas rozpoczynając swoją bezmięsną drogę stanął przed faktem spadku ilości dostarczanego żelaza i białka. 
Wyrównanie poziomu białka nie jest tak uciążliwe, bo wymaga spożywania większej ilości roślin strączkowych, a jak radzić sobie z żelazem?
Oczywiście można farmakologicznie, żelazo można kupić bez recepty(słabo przyswajalne) albo na receptę- wtedy przyswajane znacznie lepiej. Ponieważ przyjmowanie go niesie za sobą wiele skutków ubocznych, postanowiłam znaleźć dla siebie bardziej naturalne rozwiązanie. Ale o tym za chwilkę.

Co znaczy żelazo dla włosomaniaczki?


 Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że w tym wypadku nie sprawdza się zasada, że "od przybytku głowa nie boli". Zarówno niedobór, jak i nadmiar są szkodliwe dla całego organizmu.
Na krótko po tym jak przestałam jeść mięso, zaczęłam mieć problem z wypadaniem, łamliwością, suchością i rozdwajaniem się włosów. Wybrałam się niezwłocznie do apteki, w której jedną z pań farmaceutek jest kobieta, która przez 5 lat nie jadła mięsa. Powiedziała, że wegetariankę można poznać po włosach, brak żelaza wywołuje efekt tzw. "szopy". Zaproponowała mi żelazo, ostrzegając przed skutkami ubocznymi. No i wystraszyłam się. Stan moich włosów znacznie się pogarszał, wybrałam się na badania krwi, które wykazały krytyczny poziom żelaza, choć nie miałam anemii. Lekarz zalecił przyjmowanie kapsułek, po dwumiesięcznej terapii poziom wyrównał się i do dziś jest w normie, Wtedy zaczęłam dbać o jego poziom bardziej naturalnie.

Kilka domowych sposobów na podniesienie poziomu żelaza.

  1. Cytryna nie zawiera żelaza, ale jest źródłem wit. C, która odpowiada za jego wchłanianie. Warto np. rano ok. pół godziny przed posiłkiem wypić szklankę wody z cytryną. Dzięki temu żelazo zawarte w pokarmie będzie lepiej przyswajane. 
  2. Pośród warzyw w tej kwestii króluje sałata. Zawiera ponad 1% żelaza. Skropiona cytryną skutecznie dostarcza go organizmowi.
  3. Buraczki w każdej formie. Trzeba pamiętać o tym, by nie były gotowane. Wtedy tracą większość wartości odżywczych. Szybkim i skutecznym sposobem jest picie soku z buraków. Gotowy można kupić w sklepie, to ten. Jest on sokiem jednodniowym, więc trzeba go spożyć zaraz po zakupie. Ja często piję sok z kiszonych buraków. Ma on dłuższy termin ważności.  Przygotowuje go dla nas moja ciocia. Chętnie wrzucę przepis, jeśli sobie życzycie:) Takie soczki o dłuższym terminie można dostać np. w sklepach ze zdrową żywnością, czy na jarmarkach ekologicznych.
  4. Stosowanie suplementów diety z żelazem w składzie. Jest nim np. Vitapil. Jedna tabletka teoretycznie 107,1% dziennego zapotrzebowania. Teoretycznie. W praktyce, ze względu na słabą przyswajalność i w zależności od naszej diety( m.in. cytryna/ wit.c) może to być od 40 do 80/90 %. To zdecydowanie spory rozstrzał, ale każdy organizm jest inny.


Może wy znacie inne domowe sposoby? Jutro idę na badania krwi, okaże się czy moje starania są skuteczne:)

2 komentarze:

  1. Moim zdaniem branie suplementów żelaza w ciemno to słaby pomysł. Mi branie żelaza zalecał lekarz, na podstawie badań laboratoryjnych (np. ferrytyna) i rzeczywiście pomogło :) No i dostałam takie żelazo na recepte, w sumie się nie znam, ale może jest lepsze niż te bez recepty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oboje moi rodzice są lekarzami, nie mam problemu z samowolką ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popularne posty