W tym tygodniu nadszedł u mnie czas na uzupełnianie zapasów. Zakupiłam sporo, więc możecie w najbliższym czasie spodziewać się wielu recenzji:)
1. Maska do włosów Dloce latte. W moim miejscowym sklepie fryzjerskim nie mają Kallosa, ale skład ma niemal taki sam. No i ten zapach... mmm...
2. Maska Dolce placenta... Jak sama nazwa wskazuje zawiera wyciąg z łożysk. Nie kupiłam jej, dostałam gratis do latte... I nie bardzo wiem co z nią zrobić?
3. Balsam Mrs. Potters, służy mi do mycia odżywką i OMO, czasem jako odżywka d/s.
4. Płyn do higieny intymnej Facelle do skóry wrażliwej. Dla mnie po prostu delikatny szampon.
5. Micelarny żel do mycia i demakijażu BeBeauty. Obiekt moich testów. Zobaczymy jak sprawdzi się przy bardzo suchej i delikatnej skórze.
6. Wodoodporny tusz do rzęs Catrice All Round. Mimo, że rzadko używam tuszu, ten jest moim małym odkryciem.
7. Peeling do twarzy Joanna Naturia, do skóry suchej i wrażliwej, o przepięknym brzoskwiniowym zapachu. Właściwie zdobyty przypadkiem, znalazłam go na półce w lokalnym supermarkecie.
8. Jedwab do włosów Joanna Styling. Zaskakująco dobrze sprawdził się po pierwszym użyciu, zwłaszcza jak na swoją niską cenę.
9. Krem ochronny z wit. A. Świetnie sprawdza się na trudno gojących się rankach. Używam jej czasem na końce, ale bez rewelacji:( Na zdjęciu spora część już przelana do pojemniczka, opakowanie nie jest zbyt wygodne w użyciu.
Zapraszam do komentarzy, znacie te produkty? Co o nich myślicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz